czwartek, 18 maja 2017

Od Blade C.D Moonlight

-Ej.....Moonlight! Co jesteś taka nerwowa? -jęknęłam.
-ZGADUJ! -wrzasnęła.
- Każdy czasem może się nie wyspać, ale...
-CZASEM? JA TAK MAM CODZIENNIE, CODZIENNIE ROZUMIESZ!?-wydarła się.
Kontem oka zobaczyłam że Draco i Choensa znikają w lesie, więc uznałam że jeszcze chwilę podenerwuję Moonlight zanim ucieknę, żeby mieli jakąś szansę na przeżycie .
-Moonlight, rozumiem, że masz jakieś zaburzenia czy coś, że nie śpisz w nocy tylko w dzień, ale czy to moja wina ?-droczyłam się niewinny głosikiem.
-Ja nie śpię w nocy ?! To Ty mnie ciągle budziłaś! -Zaczęła ze mną dyskutować (A raczej na mnie wrzeszczeć)
-Moja wina że ten jeż się do mnie przyczepił?
-Moja wina że próbuję odespać ?-warknęła. 
- Tak twoja - sztucznie się uśmiechnęłam -przecież mogłaś nie próbować.
-MOGŁAM NIE PRÓBOWAĆ ?! - warknęła - A TY BYŚ NIE PRÓBOWAŁA NA MOIM MIEJSCU !? 
-Nie próbowałabym - powiedziałam udając pewność siebie.
-A weź spadaj na drzewo -syknęła.

Upewniłam się że Choensy i Draco już nie ma i krzyknęłam:
-Skorzystam - teleportując się w Las. Jeszcze przez chwilę słyszałam wrzaski Moonlight; chyba coś w stylu : 
-GDZIE WY JESTEŚCIE DO CHOLERY.
Ale po chwili nie słyszałam już nic poza dźwiękami lasu .
Szłam nie wiedząc co ze sobą zrobić. Nie chciałam wracać do "krwiożerczej bestii "-rozwścieczonej Moonlight, ale też z nie chciałam być sama. Wreszcie-wybrałam mniejsze zło (zostałam w lesie ) i poszłam na polowanie. Stałam pomiędzy drzewami puki nie zobaczyłam perłowej sarny. Byłam tak znudzona, że zapomniałam o skradaniu się i spokojnym krokiem ruszyłam w jej stronę. Sarna zobaczyła mnie prawie od razu (co było oczywiste) i zaczęła uciekać. Od razu ruszyłam za nią niestety nie byłam ani trochę zła, więc moja moc spalania nie mogła mi ani trochę pomóc, więc tylko teleportowałam się za nią bezsensownie. Po jakimś czasie takiej gonitwy poddałam się i przystanęłam . Uznałam że nic mi już nie pomoże i wrócę do watahy. Kiedy stanęłam przed jaskinią zobaczyłam Cheonsę.
-Gdzie Moonlight? -zapytałam. 
-Nadal odsypia-westchnęła wadera.
-Aha - powiedziałam - w takim razie ja Też idę spać. 
Przeszłam parę metrów w Las położyłam się pod kamieniem i zasnęłam.

<Moonlight?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz