Już kilka dni minęło od kiedy Anake zaczęła mieszkać na naszych terenach. Rzadko kiedy ją widuję, ponieważ większość czasu spędza albo na dosyć rzadkich polowaniach z Lisą lub drzemaniem na niskich drzewach. Dzisiaj jednak udało mi się ją spotkać. Idąc przez Las Wiecznej Jesieni udało mi się wytropić parę jeleni. Pościg trwał zaledwie kilka sekund, gdyż nagle nowo przybyła wadera wbiegła na mnie z prędkością huraganu i przewaliła mnie na glebę. Prawdopodobnie upatrzyła sobie tą samą zwierzynę co ja. Zanim zdążyłam się otrząsnąć i wstać z ziemi, po jeleniach nie było już śladu.
<Anake?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz