niedziela, 26 listopada 2017

Od Draco; Zamrozić czas cz.1

- Aw.. gdzie ty jesteś? - warknąłem, przechodząc przez kolejną gęstwinę krzewów. - No nie wierzę, że go zgubiłem! -
- Co zgubiłeś? - usłyszałem cienki głosik za sobą. Odwróciłem się i zauważyłem prawie o połowę mniejszą ode mnie postać pokroju wilka. 
- Zdobycz, zgubiłem zdobycz, Lisa - powtarzałem.
- Zdobycz? - Młoda lisiczka lekko przechyliła głowę - A na co polowałeś? -
- Coś, czego raczej byś nie złapała.. - ciągnąłem. 
- To znaczy? - Właścicielka długiego, złotego ogona spojrzała na mnie pytająco. 
- Szafirowy jeleń, Liso. Szafirowy! - Zauważyłem ślady kopyt w błocie. W końcu, może uda mi się go jeszcze wytropić.
- A skąd niby wiesz? Może bym mogła go złap..- Lisiczka nie zdążyła dokończyć, bo natychmiastowo jej przerwałem.
- Może. Muszę iść, do zobaczenia~ - rzuciłem szybko i pobiegłem za śladami, które miały zaprowadzić mnie do mojego przyszłego obiadu.
- Oh, o-okej. Do zobaczenia! - usłyszałem z oddali niepewny głos Lisy.
Biegłem ile sił, aby nadrobić stracony czas. Szukałem tego głupiego jelenia przez kilka godzin, ale nie chciałem stracić okazji na złapanie takiego okazu. Przystopowałem, gdy zobaczyłem, że powoli zbliżam się do miejsca zwanego Lanterneaux Dragnet. Z tego co pamiętam, Moonlight opowiadała mi o tym miejscu. Powtarzała, żeby nie wchodzić tam bez odpowiedniego przygotowania, bo można tam się łatwo zgubić. Reszty sobie nie przypominam. Chyba mówiła, że tam jest niebezpiecznie...? Ew, nie pamiętam. niezbyt uważałem, gdy opowiadała o terenach obejmujących naszą watahę. Część z tych miejsc pamiętałem na pamięć, w końcu mieszkam tu od urodzenia. Ale nigdy nie zapuszczałem się dalej, niż Lasy Wiecznej Jesieni, Las Wiecznego Mroku, czy Anemone Nemorosa. Przynajmniej jeśli nie musiałem. Westchnąłem. Przecież tam nie musi być tak, jak wszyscy mówią. W końcu prawie nikt tam nie był. Nikt do końca nie zbadał tego lasu. Popatrzyłem znów na ślady, które zostawiła moja ofiara. Szafirowy jeleń.. Coś czuję, że będzie warto. Przeszedłem przez granicę, opuszczając Anemone Nemorosa. Byłem ciekaw, co mnie tam spotka.


C.D.N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz